Nadrabiamy tydzień.

Moja niebieskooka dziewuszka z ... zielonym nosem!


W czasie deszczu dzieci się nudzą...

Niepozorna burza też może czegoś nauczyć.
Majcik od dziś wie, jak robi burza i deszcz ;)
W ostatnim momencie udało nam się uciec ze spaceru. Mojej dzielnej dziewuszce nie są straszne pioruny ;)
PS Pilnie poszukiwane kaloszki! ;)

Pierwszy dzień w żłobku.

Łatwo nie było. 
Początki zawsze bywają trudne. Tak było i tym razem. 
Mimo, że Maja już wcześniej chodziła do żłobka, po miesięcznej przerwie, znowu wracają myśli "czy na pewno po mnie wrócą?". ;)
Obraz sali z maluchami był straszny. Nie widziałam żadnej uśmiechniętej buzi. 
Tak bywa, każdy musi to przejść ;)

Po stresującym poranku - rodzinny spacerek.


Gdzie jest Wally?